










Katrin się zakochuje, więc pragnie być szczupła, ponadto nie otrzymuje wsparcia od rodziców, którzy widzieć chcą w niej jedynie perfekcyjną, dobrze uczącą się dziewczynkę. Nieustanna presja, jaką wywierają najbliżsi, oraz pragnienie bycia atrakcyjną przeradzają się w obsesyjne obwinianie siebie i ucieczkę w odchudzanie. Poza tym znanym scenariuszem jest jednak w sztuce Rathenböck duży zasób autentycznych, nierzadko zaskakujących emocji, na które postawiła reżyserka krakowskiego przedstawienia, Judyta Berłowska.
Eksponowaniu emocjonalnego potencjału utworu sprzyja surowa, bardzo sterylna przestrzeń, w jakiej umieszcza swój spektakl reżyserka. (...)
Ciekawy jest sposób, w jaki Berłowska operuje środkami scenicznymi. Jest to metoda polegająca na oszczędności, ale zarazem każdy gest, ruch ciała w przestrzeni czy wreszcie dźwięk wydają się ściśle zaplanowane i pełnią określoną rolę w budowaniu dramaturgii przedstawienia. Obok słowa, które stoi tu na pierwszym planie, symboliczny porządek zdają się tworzyć muzyka i choreografia.
Magdalena Figzał - Janikowska, teatralny.pl